piątek, 10 stycznia 2014

Prolog

Westchnęłam kolejny raz wiercąc się na posłaniu i próbując znaleźć wygodną pozycję. Jakoś moje łóżko stało się dziwnie puste kiedy jestem w nim tylko ja.
Łóżko miało być wspólne.
Wsłuchiwałam się w deszcz, który ze złością uderzał w szybę.
Postanowiłam zadzwonić do jednego chłopaka, który na pewno dotrzyma mi towarzystwa na taką noc. Szukanie telefonu po omacku trochę mi zajęło, gdy nareszcie wyczułam go palcami szybko wystukałam tak dobrze znany mi numer.
Po około 3 sygnałach usłyszałam jego chrapliwy głos.
-Halo? - spytał do słuchawki.
-Harry... - zrobiłam pauzę. - przyjdź dziś wieczorem.
-Nie mogę, śpię. - powiedział lekko zirytowany, że dzwonię tak późno.
-Proszę... - powiedziałam wywracając oczami. Czekałam na odpowiedź słysząc szuranie po drugiej stronie słuchawki.
-Chcesz seks? - zaśmiał się.
Przygryzłam wargę i lekko się uśmiechnęłam.
-Przyjemność.
Zachichotał cicho, a ja ziewnęłam.
-Będę za jakieś 10 minut. - odparł.
-Jestem całkowicie naga. - powiedziałam bawiąc się kosmykiem włosów.
- Może pięć. - zaśmiał się. Usłyszałam odgłosy niezdarnego zakładania spodni.
- Oh, a tak przy okazji... - uśmiechnęłam się słysząc dźwięk jakby coś się po drugiej stronie przewróciło.
- Tak? - odetchnął.
- Nienawidzę Cię.
***
Czekałam cierpliwie naciągając na siebie najbardziej jak to możliwe kołdrę. Było zimno, a na moim nagim ciele zaczęła pojawiać się gęsia skórka. Zakręcałam na palcu z nudów kosmyk włosów lekko go szarpiąc. Wpatrywałam się w biały sufit.
Tak przy okazji, jestem Blue. Nie, Harry nie był moim przyjacielem. I na pewno nie mogliśmy się nazwać przyjaciółmi ,,z korzyściami".
Wierzcie mi lub nie, ale my na prawdę się nienawidziliśmy. Byliśmy kompletnymi przeciwieństwami, odmiennymi biegunami wśród których nie mogła się zrodzić nawet odrobina jakiegokolwiek uczucia po za nienawiścią. Harry był po prostu aroganckim i bezczelnym gnojkiem, podczas gdy ja byłam postrzegana za ,,grzeczną" studentkę. No właśnie - postrzegali mnie tak inni, ale ja taka nie byłam. Zwyczajnie chowałam się pod przykrywką doskonałej uczennicy i najbardziej aktywnej osoby w szkole. On to chłopak z ,,brudnymi" myślami trzynastolatka.
Chociaż było coś, czego nawet taka ,,dobra studentka" jak ja potrzebowała: miłość. Nie prawdziwa miłość, tylko... seks.
Pewnego dnia ja i Harry zawarliśmy umowę, wiedząc, że oboje potrzebujemy tego samego. Przysięgliśmy sobie nawzajem, że nikt się o tym nie dowie - nie wiadomo jak zareagowali by na to inni. To był czysty interes dla przyjemności, a wszyscy myśleli, że nawet się nie znamy. Chciałabym to tak utrzymać.
Podskoczyłam słysząc pukanie do okna. Od razu zarysowała się w nim sylwetka Harry'ego. Podniosłam się z posłania.
Gdy podeszłam do szyby zauważyłam jego złośliwy uśmieszek gdy się we mnie wpatrywał.
Szarpnęłam niedbale za klamkę i po chwili chłopak stał przede mną.
- Nikogo nie ma, a o ile wiem do wchodzenia służą drzwi. - powiedziałam oschle.
- Przepraszam, że byłem ostrożny. - odparł sarkastycznie i urwał gdy zobaczył moje krytyczne spojrzenie. - Twoje zadanie domowe odrobione? - spytał po chwili ze złośliwym uśmiechem wiedząc, że mnie to skrępuje.
Znowu przewróciłam oczami.
- Ja... - skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej. Na prawdę, nie chcecie wiedzieć o co mu chodziło. Idiota.
Zapadła chwila ciszy którą on znów przerwał.
- Mogę dostać szklankę wody?
- Nie. - przerwałam mu podchodząc do niego.
- Dobrze. - podniósł jedną brew do góry i do słownie rzucił się na moje usta.
Znajoma mi już przyjemność rozpaliła iskry na moim ciele gdy pocałunek jeszcze się pogłębił.
Po chwili rozstaliśmy się, ale jego język chciał mieć widocznie jeszcze dostęp do moich ust kiedy moje ręce błądziły co raz bardziej w dół jego torsu.
- Brzydka pogoda. - powiedziałam właściwie w jego usta oddychając głęboko i próbując ściągnąć z niego koszulkę.
- Mmm, zamknij się. - wyszeptał kiedy pozwolił mi to zrobić. Spojrzałam na niego uśmiechając się.
- Zakładam, że uśmiechasz się z tego co widzisz.
- Tak, dupku.  - odpowiedziałam wzruszając ramionami.  Po chwili pociągnął mnie na łóżko tak, że leżałam na nim. Pocałunek trwał bez przerwy. Znaczył muśnięciami ust drogę od mojej szczęki do szyi na co ja cicho pojękiwałam czując tą pieszczotę. Moje ręce błądziły w górę i w dół po jego nagich, szerokich plecach. Wbijałam paznokcie w miękką skórę rozkoszując się chwilą. Zębami surowo drażnił skórę mojej szyi na co ja cicho westchnęłam. Patrzyłam jak przestaje na chwilę by odsunąć opadające na oczy loki. Spojrzał w dół grzebiąc w spodniach w poszukiwaniach pewnej rzeczy, ale zatrzymałam go.
- Mam to. - wyszeptałam tylko rozpinając wstępnie jego pasek. Dobrałam się do zamka od spodni i rozpinałam go najwolniej jak to możliwe, żeby chociaż trochę się z nim podrażnić.
- Przestań z tym pieprzonym dokuczaniem, Blue. - powiedział cicho odpychając moje ręce i robiąc to szybciej. Zachichotałam. Znów powoli ściągnęłam jego spodnie i oboje przeczołgaliśmy się na łóżku.
Leżał przykryty kołdrą, a ja  na nim. Kontynuował całowanie mojej szyi i drażnieniem skóry. Ja delikatnie zajęłam się jego bokserkami.
- Mam jutro egzaminy. - wzięłam głęboki oddech przypominając sobie że muszę jeszcze rozwiązać te głupie testy.
- Jest zero procent szansy, że tego nie zdasz. - odparł krótko kiedy ja zaczęłam przyglądać się jak próbuje założyć prezerwatywę.
- Chcesz to na mnie założyć czy... - uniósł brew. Skinęłam nieznacznie. Przyciągnął mnie bliżej do swojego ciepłego ciała ręką.
Uśmiechnęłam się odbierając to od niego.
Tak zazwyczaj to się zaczynało.
_________________________________________________________________________
_________________________________________________________________________
Po dość długim czekaniu prezentuję prolog ;)
Opowiadanie jest pisane trochę innym dialektem niż ja się uczę, ale dam radę. Po prostu czasem muszę latać do słownika po pojedyncze słówka xd
Komentujcie, bo na prawdę wkładam w to dużo wysiłku.





4 komentarze:

  1. Super nie mogę sie już doczekać pierwszego rozdziału czekam xo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję że jesteś ;) 1 rozdział dzisiaj lub jutro, w zależności od tego ile razy będę musiała latać do słownika xd

      Usuń
  2. Ciekawie się zapowiada. Czemu ty mi to robisz? xD Jestem zmuszona dodać do obserwowanych *-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie! Teraz mam Cię na sumieniu! xd hahahah bardzo Ci dziekuję że jesteś ;*

      Usuń